Będzie narodowa szczepionkowa draka?

przez | 6 grudnia 2020

No chyba na to się zanosi. Trudno nas Polaków zrozumieć. Jest szansa, znaczy się ryzyko, że padniemy ofiarą narodowej podejrzliwości. A może po prostu należy mówić otwarcie, czyli nie podejrzliwości, a głupoty. Na spiskowe teorie dotyczące pandemii, nakłada się szczepionkowa podejrzliwość. A wszystko to w kraju, w którym od miesiąca przez covid umiera dziennie dodatkowo kilkaset osób. Nie możemy akceptować sytuacji, gdy miesięcznie umiera dodatkowo ponad 10 tys. osób. Najwyraźniej zbyt mało rodzin w Polsce zostało dotkniętych śmiercią bliskich lub znajomych z powodu wirusa.

Ostatnie kilka tygodni pokazało, że nie jesteśmy w stanie powstrzymać wirusa przed rozprzestrzenianiem się samym tylko społecznym dystansem i innymi prostymi metodami mającymi na celu ograniczenie rozprzestrzenianiu się wirusa. Jednym z głównym powodów porażki jest społeczne lekceważenie problemu.

Miliony ludzi są wyznawcami przeróżnych spiskowych teorii dotyczących covida, maseczek, przyczyn wzrostu zgonów itd. Nie ma podziału na wykształcony, niewykształcony. Funkcjonuję w otoczeniu osób z wyższym wykształceniem i mam wrażenie, że w tym środowisku, zaprzeczanie temu co się wokół dzieje jest większe niż wśród słabiej wykształconych. Ludziom się wydaje, że podejrzliwość i teorie spiskowe zastępują merytoryczną wiedzę. Te wszystkie tytuły magistrów, inżynierów itd. chyba nic nie są wartę, albo niewiele mówią o człowieku i jego umiejętności analizy faktów i informacji.

Wydawałoby się, ze ratunkiem będzie szczepionka. Wydawałoby się też, że szczepionka jest tym na co cały naród z napięciem i wiarą wyczekuje. I co? I d..a. Szczepienia mamy rozpocząć za dwa-trzy miesiące, a tu się okazuje, że połowa narodu jest pełna obaw i podejrzeń wobec szczepionek. Aż połowa z nas najprawdopodobniej się nie zaszczepi! Tymczasem, wg różnych autorytetów, 70%-90% ludzi musi się zaszczepić, żeby osiągnąć społeczną odporność (na ogół podaje się wartość 90% lub zbliżoną). Zaszczepienie tylko połowy obywateli nie da pożądanego efektu.

Wygląda na to, że tzw. autorytety, politycy itd. będę musieli się szczepić publicznie, by dać przykład. Inaczej tematu nie przeskoczymy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.