Też bym nie poszedł na zaprzysiężenie.

przez | 4 sierpnia 2020

Na 6 sierpnia o godz. 10-tej planowane jest zaprzysiężenie Andrzeja Dudy na prezydenta. Niemal każdego dnia dowiadujemy się kto z opozycji i z grona byłych prezydentów przyjdzie, a kto nie. Lista się wydłuża. Wielu z tych co przyjdą, nie ukrywa że robi to niechętnie, ale tłumaczy się, że tu chodzi o zasadę, szacunek dla urzędu  i wyborców PADa.

Cóż, ja też bym nie przyszedł. Sorry, ale są jakieś granice, które i mnie trudno przekroczyć.

Tu nie chodzi o zaprzysiężenie człowieka, którego się nie lubi bo jest z innej opcji i za to że wygrał z moim kandydatem. Nie chodzi też o lekkie przegięcie w ferworze walki politycznej, lekko naciągane obietnice czy dokuczliwość wobec opozycji. A.Duda i całe to jego polityczno-instytucjonalne otoczenie po prostu zdrowo przesadzili.

Łamanie konstytucji, kłamliwe jednostronne media, socjalne rozdawnictwo na koszt podatnika, wmawianie że wirus już na nie grozi byleby tylko ludzie poszli do urn  itd. itd., dały w efekcie poważne przekroczenie granic. Granic nawet już nieco naciąganych na potrzeby świata polityki i wyborców , którzy puszczają oko do polityków, by ci obiecywali więcej niż zrealizują.

Sądzę, że ludzie pokroju PADa muszą zobaczyć brak akceptacji wobec swoich działań. To nie szacunek wobec urzędu, ale kwestia dobrego smaku i nieprzekraczania cynizmu. No bo jak człowiek ma się czuć, gdy PAD będzie przysięgał strzec konstytucji. Świadkowie zaprzysiężenie, i ona sam, z trudem będą się wstrzymywać od kręcenia głową z oburzenia, śmiechu lub kpin.

Czy opozycja złamie w ten sposób obyczaj i gdzieś, kiedyś parlamentarzyści prawicy nie przyjdą na zaprzysiężenie prezydenta wywodzącego się z obecnej opozycji? A niech tam. Co z tego? Od najbliższego zaprzysiężenia, rytuał ten będzie już zdezawuowany i ośmieszony na lata.

Rytuał ma sens do czasu, gdy nie przekracza granic cynizmu. Tu, czyli w czwartek, przekroczymy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.