Najnowsza wypowiedź Donalda Tuska dotycząca krajowej polityki prowadzonej przez PiS jest ostra i kąśliwa, ale słuszna. Ocenę podaną przez Tuska poparła Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. Wiadomość K.Lubnaur na Twitterze brzmiała tak: „Donald Tusk zareagował, bo zostało coraz mniej czasu na działania. Bez odważnych działań nie bedzie zmian. PIS sam sobie nie pójdzie”.
Cztery godziny później zareagowała na Twitterze Beata Mazurek: „”Nie dokazuj, miła nie dokazuj, Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud”. Nigdzie się nie wybieramy -nam jest dobrze w PL, ale Pani polecamy Maderę służbowo i prywatnie”.
K.Lubnauer postanowiła się nie zniżać do poziomu wpisu B.Mazurek i wspomniała jedynie o zdolności honorowej („Polecam lekturę i zastanowienie, czy posiada Pani zdolność honorową do obrażania kogokolwiek.”).
Trzeba przyznać, że reakcja B.Mazurek jest wyjątkowo prymitywna i reprezentuje bardzo niski poziom. Ot problemy z kulturą osobistą. Mistrzynią riposty pani Mazurek nie jest i wątpliwe by się to kiedykolwiek zmieniło. Czy rzeczniczka klubu PiS jest tego świadoma? Może i tak, co być może tłumaczą usilne próby udowadniania że jest inaczej, ale wychodzi jak wychodzi.
Kolejna rzecz, która się potwierdza przy okazji pani Mazurek, to twierdzenie: daj człowiekowi władzę, a zobaczysz co z niego wyjdzie. I wyszło. Duma że się jest karnym żołnierzem obozu władzy i kimś, kto może kpić z demokracji, państwa prawa itd. Że można być kimś ważnym. A że płaci za to bardzo wysoką cenę, bo pani Mazurek namiętnie się ośmiesza? Cóż, niektórym to nie przeszkadza. Można leczyć kompleksy, nazywając sędziów z TK grupą kolesi. Itd. Mam nadzieję, że pani Mazurek puszcza sobie film z czasów gdy z równie co dzisiaj wysoką inteligencją i wytężonym umysłem broniła Misiewicza. Smutny to był obrazek.
Być może B.Mazurek musi się odegrać na kimkolwiek za kolejne ośmieszenie. Zabawne to było, gdy B.Mazurek tłumaczyła ujawnione niedawno słowa prezydenta Dudy o Macierewiczu. Cóż za męczarnie i ‘finezyjna’ logika.
Odwaga w popisywaniu się brakiem kultury wynika i z tego, że w PiS prostackie teksty i takież zachowanie zwiększają szansę na zrobienie politycznej kariery lub zaufania Wielkiego Stratega. Pani Pawłowicz zyskuje coraz większe grono naśladowców.
Wiem, że K.Lubnauer poniżej pewnego poziomu nie zejdzie. W sumie to dobrze. Ale kusiłoby mnie zobaczyć minę B.Mazurek gdyby padła odpowiedź w jej stronę: mam nadzieję, że złość nie wynika z tego że raczej małe ma pani szanse na podróż w towarzystwie R.Petru lub zajęcie miejska posłanki Schmidt. Powody są przynajmniej dwa. Proszę się domyśleć, bo wolę uniknąć podawania ich publicznie by nie czynić pani przykrości.