Nowej elicie brakuje klasy.

przez | 1 października 2019

Jarosław Kaczyński tworzy nową elitę. Przy okazji zamieszania wokół Mariana Banasia poznaliśmy kolejną przedstawicielkę tejże nowej elity. Na wiceszefową NIK, M.Banaś wskazał Małgorzatę Motylow. Szalenie kusiłoby mnie zadać tej pani kilka pytań, dotyczących moralności, etyki i zasad jakie ta pani wyznaje. Być może fakt, że odmówiła odpowiadania na pytania dziennikarzy, wskazuje na to, że nie miała wiele do powiedzenia.

Gdyby ta pani miała klasę, to po prostu powinna była odmówić kandydowania na wiceszefową NIK. Bo??

Bo M.Banaś ewidentnie naruszył zasady etyki i moralności. Działalność prowadzoną w krakowskiej kamienicy, pod względem biznesowym i etycznym, należy ocenić jako dyskwalifikujące jego osobę.

Nie zadziałały służby ani zwykły instynkt samozachowawczy partii. Poczucie bezkarności M.Banasia świadczy o skali zepsucia jakie panuje w szeregach PiS i dyskredytuje służby, które powinny były zapobiec powołaniu M.Banasia.

Łaskawe pójście na bezpłatny urlop przez M.Banasia nie jest wynikiem decyzji politycznej, czy wątpliwości zgłoszonych przez odpowiednie służby, a w po prostu efektem nagłośnienia sprawy przez niezależne od PiS media. J.Kaczyński najwyraźniej uznał, że prowadzenie domu schadzek w kamienicy podarowanej przez byłego AK-owca i zabawa w podatkowe optymalizacje jest zbyt niebezpieczne dla wizerunku partii tuż przez wyborami.

I na koniec atmosfera w jakiej sejmowa komisja finansów podejmowała decyzję o nominacji M.Motylow. To były kpiny z demokracji i prawa.

Czy pani M.Motylow awans w takich okolicznościach nie przeszkadza? Czy kolejny krok w karierze i prestiż jest dla niej ważniejszy od okoliczności w jakich awansuje i od tego, że jest wskazana przez człowieka, który okazał się zwykłym cynicznym politykiem bez jakichkolwiek zasad??

Czy przyjęcie propozycji od M.Banasia oznacza, że pani M.Motylow akceptuje jego postawę?

A co jeżeli ostatecznie M.Banaś zostanie przez PiS odrzucony, czyli uznany za niegodnego piastowania funkcji szefa NIK? Pani M.Motylow ustąpi?

Pytań i wątpliwości jest mnóstwo. Pani M.Motylow liczy zapewne na to, że polityczny zgiełk wokół M.Banasia w końcu ucichnie, a ona zachowa posadę i zyska kolejny wpis w CV.

Zastanawiam się, co tego typu ludzie (jak pani M.Motylow) widzą stojąc przed lustrem i o czym myślą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.