Prezydent w Święto Wojska Polskiego.

przez | 17 sierpnia 2021

Trudno było nie odnieść wrażenia, że w niedzielę prezydent chciał nam wiele przekazać. Było o własności, dochowywaniu umów, wolności słowa, staniu na straży ochrony konstytucji itd. Co to miało wspólnego ze świętem żołnierzy? Wydaje się, że prezydent po prostu wykorzystał święto do zaserwowania nam politycznego przekazu na potrzeby bieżącej sytuacji politycznej i międzynarodowej Polski. Mógł to sobie darować. Na to są konferencje prasowe, spotkania z mediami itd.

Z wolnością słowa prezydent i partia, która go wystawiła w wyborach jakoś najmniej mi się kojarzą. Wolność słowa to m.in. odpowiedzialność za słowo i równy dostęp do mediów publicznych. Rok temu w czasie prezydenckich wyborów A.Duda pogrywał w wykorzystaniem telewizji publicznej jak tylko się dało.

Część komentatorów zastanawia się od wczoraj czy wypowiedzi odnoszące się do wolności słowa, należy odnosić do zamieszania politycznego w kraju i napięć dyplomatycznych z USA związanych z tzn. le TVN. Tylko, że z tych ogólnych słów nie wiadomo czy prezydent bierze udział w politycznym spektaklu z lex TVN reżyserowanym przez Kaczyńskiego? Czy też chce wybić się na samodzielność? Jeśli to drugie, to robi to w sposób wyjątkowo niezdarny.

W co gra prezydent w temacie lex TVN? Szczerze mówiąc mało mnie to obchodzi. Cały ten spektakl głupoty i żenady zaserwowany przez PiS tylko nas ośmiesza. Wątpliwe też, by udało się PiSowi utrudnić życie TVN-owi i wpłynąć na osłabienie krytyki. Jestem przeciwnikiem teorii, że im coś bardziej szokującego wymyśli J.Kaczyński, z tym większym przejawem jego rzekomego politycznego geniuszu mamy do czynienia. To kolejny wybryk politycznego satrapy, który zawsze miał problem z akceptacją demokracji i wolności mediów.

Co powinien zrobić prezydent? Normalny, samodzielny i odpowiedzialny prezydent oczywiście? Nie ma żadnego sensu czekanie na akt prawny jaki ostatecznie zostanie przekazany prezydentowi do podpisu. Już w fazie publicznych i sejmowych rozgrywek, prezydent powinien zakomunikować, że polityczne manewry wokół TVNu są naruszeniem wolności i pluralizmu mediów. Na dodatek, cała ta idiotyczna zabawa ośmiesza i dyskredytuje nas  w oczach opinii międzynarodowej.  Taka jasna i zdecydowana reakcja natychmiast przetrąciłaby kręgosłup całej tej inicjatywie lub sprowadziłaby do ciekawostki polskiego życia politycznego i nic więcej. Obawiam się jednak, że prezydent o akcji lex TVN był uprzedzony i zgodził się odegrać w tym spektaklu przypisaną mu rolę. Nawet jeżeli A.Duda jest przeciwnikiem inicjatywy (a są takie głosy), to robi co może by J.Kaczyński i PiS nie stracili na tym wizerunkowo.

Życie polityczne daje każdemu prezydentowi szereg szans na pokazanie siły, niezależności, odwagi i zaprezentowanie autorytetu. A.Dudzie życie wystawiło prostą sytuację do budowy wizerunku i tradycyjnie zawodzi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.