Kajanie się za decyzje sprzed lat.

przez | 5 lipca 2021

Donald Tusk wrócił na polską scenę polityczną z prawdziwym przytupem. Mnie m.in. interesowało jak D.Tusk podejdzie do tematów : 500 plus i wiek emerytalny. Że pytania padną lub, że będzie się musiał do tych tematów ustosunkować było więcej niż pewne. To kluczowe punkty w pozycjonowaniu polityka na scenie politycznej w obszarze tematów polityki społeczno-ekonomicznej.

Przypomnę, że to za czasów koalicji PO-PSL podniesiono wiek emerytalny do 65 lat mężczyźni / 60 kobiety. Wbrew temu co się dzisiaj twierdzi, uzasadnienie było medialnie podawane i osoby zainteresowane tematem łatwo mogły pozyskać o tym informację. Toczyła się szeroka dyskusja. Jeżeli ktoś obecnie twierdzi, że nie był informowany lub zmiana była dla niego zaskoczeniem, to tak naprawdę mamy do czynienia z człowiekiem, który w ogóle nie interesował się tym co jest przedmiotem debaty publicznej lub skrzętnie i świadomie ten temat omijał. Podniesienie wieku emerytalnego ma swoje uzasadnienie i jego podniesienie było słuszną, choć trudną społecznie, decyzją. Niezadowolenie z podniesienia wieku emerytalnego cynicznie w 2015 r. wykorzystał A.Duda i PiS.

Program 500 plus bezwzględnie przebił ofertę socjalną PO-PSL. To, że program nie ma zapewnionego finansowania i przyczynia się do wzrostu zadłużenia, polityków PiS i większość Polaków nie interesuje. PO z partii wieszczącej ekonomiczne problemy z powodu 500 plus, przeistoczyła się w partię gwarantującą utrzymanie tego programu. Powodem jest obawa o reakcje Polaków, czyli ostry zjazd w sondażach. Politycy PiS i TVPiS ma z tego niezłe używanie i trudno się dziwić.

Niestety D.Tusk potrzymał w pierwszych przekazach medialnych po powrocie do krajowej polityki stanowisko PO, czyli kajanie się za podwyższenie wieku emerytalnego i  zapewnienie podtrzymania 500 plus. W przypadku wieku emerytalnego, jak dziecko, winę zrzucił na ekspertów, którym niby to miał zanadto zaufać.

A jak należało postąpić?

W przypadku wieku emerytalnego można było podać rozwiązania w UE. Większość krajów, którym zazdrościmy poziomu życia wykazuje dłuższe okres aktywności zawodowej swoich obywateli. Po prostu bogactwo bierze się z pracy. Wystarczyło by D.Tusk zaprezentował jedno z najnowszych opracowań ze strony Eurostatu prezentujących okres aktywności zawodowej. Żyjemy też coraz dłużej i coraz trudniej będzie nam finansować wydłużający się okres pobierania emerytury. Wystarczyło by D.Tusk powiedział, że skoro Polacy nie mają ochoty dłużej pracować to rozumie, że są świadomi konsekwencji tego kroku i on taką decyzję obywateli szanuje. Czyli, jak ktoś ma ochotę klepać biedę na emeryturze, no to czemu mu przeszkadzać i go uszczęśliwiać. Mógł też wskazać, że A.Duda cynicznie ich wykorzystał. A.Duda przywrócił pierwotny wiek emerytalny i zaproponował – tzn. rząd – PPK, czyli program dodatkowego oszczędzania na okres po zakończeniu aktywności zawodowej. Polacy w większości go zlekceważyli i natychmiast się z niego wypisali. W przyszłości A.Duda śmiało będzie mógł powiedzieć, że niskie emerytury i brak odpowiedniego zabezpieczenia Polacy zawdzięczają sami sobie. I będzie miał rację. Po co więc banalne kajanie się D.Tuska za podwyższenie wieku emerytalnego? Więcej na tym straci niż zyska.

Z 500 plus podobnie. W oparciu o dane dotyczące finansów publicznych łatwo wykazać dlaczego rząd PO-PSL nie mógł pozwolić sobie na taki program. Łatwo też pokazać, że obecnie program 500 plus po prostu przyczynia się do narastania zadłużenia. Ponadto program nie przyczynia się do poprawy sytuacji demograficznej i wsparcie dostają rodziny, które dostać go w ogóle nie powinny. A to nie wszystkie wady 500 plus. Ostatecznie wystarczyłoby, gdyby D.Tusk powiedział, że skoro Polacy akceptują socjal na kredyt i częściowe spłacanie go tzw. podatkiem inflacyjnym, to proszę bardzo, czyli nie będzie kopał się z koniem.

Niezwykle łatwo można było medialnie uniknąć socjalnej pułapki zastawionej przez PiS i wyjaśnić przyczyny działań rządów PO-PSL. Wystarczyło powiedzieć Polakom: macie lekceważące podejście do swojej sytuacji finansowej i państwa, nie ma sprawy, wasza wola i ja to szanuję. W starciu merytorycznym żaden polityk PiS nie miałby odwagi stanąć do walki z D.Tuskiem. Ostatecznie więc nie rozumiem odpuszczenia tematu 500 plus oraz wieku emerytalnego i ucieczkę w populizm. W przypadku D.Tuska można było chyba liczyć na coś więcej niż tylko banalne kajanie się za własne decyzje sprzed lat.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.