W rocznicę śmierci Jolanty Brzeskiej Sejm, na wniosek Lewicy, przyjął uchwałę. Nie obyło się bez dokuczliwości pod adresem PO artykułowanych przez polityków Lewicy. Powodem była proponowana treść uchwały i oczekiwanie przyjęcia uchwały od razu przez aklamację. Przedstawiciele PO wyrazili wątpliwości dotyczące treści. I słusznie, bo Lewica wykorzystała rocznicę śmierci Brzeskiej by przemycić w uchwale całą masę ideologicznego przekazu oraz kilka prztyczków i prowokacji pod adresem m.in. PO. Sam temat nie skupił za bardzo uwagi mediów, a przynajmniej nie stał się tematem wiodącym. Na ogół został tylko odnotowany. Po małych korektach na wniosek PO (m.in. dotyczących uzupełniania treści o informację o braku stosownej ustawy regulującej problem reprywatyzacji) uchwałę dzień później przyjęto. Większość treści uchwały wymagałaby korekty lub usunięcia, ale politycy PO woleli nie ryzykować.
Politycy Lewicy z partii Razem docinali PO ile się dało w mediach społecznościowych. Czytając te docinki tylko utwierdzam się w przekonaniu, że dla partii Razem większym wrogiem od PiS jest PO. Kiepsko więc widzę potencjalną współpracę opozycji na rzecz odsunięcia PiS od władzy. Politycy (i polityczki oczywiście) Razem mają swoje fobie i będzie to chyba temat nie do przeskoczenia.
Zanim przejdę do treści uchwały, kilka słów o rocznicowych uchwałach. Uważam je za nieprzydatny polityczno-patriotyczny rytuał. Na ogół poza parlamentarzystami nikt się nimi nie interesuje i na ogół nic lub niewiele wnoszą. Bywa, tak jak przy uchwale dotyczącej J.Brzeskiej, że stają się formą politycznej manifestacji i powodem do politycznego starcia. Obok Brzeskiej, upamiętniono malarza Józefa Brandta i kompozytora, pianistę i dyrygenta Władysława Żeleńskiego. Faktu, że dwójka ostatnich jest Polakom mało lub wcale znana, uchwały nie zmieniły.
Treść uchwały nie pozostawia wątpliwości, że to Lewica zachowała się obrzydliwie. Uchwała jest przeładowana ideologicznymi i politycznymi treściami i zarzutami.
Kilka przykładów.
„ Zbrodni dokonano ze szczególnym okrucieństwem – w momencie podpalenia wciąż żyła”. Nie widzę żadnego sensu w epatowaniu czytelnika tego typu drastycznymi opisami. Uchwała nie temu służy.
„Jolanta Brzeska została zamordowana za głośny sprzeciw wobec warszawskiej reprywatyzacji, której sama padła ofiarą”. Możemy domniemywać, że to jej działalność społeczna przyczyniła się do śmierci, ale skoro nie mamy na to dowodów i sprawców to zasadę jest, że wstrzymujemy się z wydawaniem wyroku.
„Proces reprywatyzacji przyniósł olbrzymie straty Rzeczypospolitej Polskiej”. Proces reprywatyzacji był próbą naprawienia krzywd, czyli zwykłego rabunku mienia jakiego dokonano w PRL. Był i jest próbą uregulowania zgłaszanych wniosków w ramach istniejącego prawa. Najwyraźniej posłowie Lewicy mają problem z wiedzą historyczną i prawniczą. Naturalnie próba naprawienia krzywd po kilku dekadach wzbudzała i wzbudza sporo kontrowersji. Są i przypadki kryminalne. Żeby to zrozumieć, posłom Lewicy należałoby odebrać majątki własne lub przekazane przez dziadów lub rodziców i przekazać ubogim rodzinom. Próby odzyskania własności kwitowałbym stwierdzeniem, że reprywatyzacją pogardzamy, a majątek służy celom społecznym. Ciekaw jestem reakcji.
Bzdurą jest również pojęcie „olbrzymie straty”. Polska przyjęła dość brutalne dla dawnych właścicieli podejście: jak udowodnisz w sądzie, to odzyskasz. Epatowanie wąską grupą kryminalnych przypadków reprywatyzacji w Warszawie niestety uniemożliwiło rzetelną dyskusję o reprywatyzacji.
„Proces reprywatyzacji ………naruszał konstytucyjną zasadę prowadzenia polityki sprzyjającej zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych”. To jakiś nonsens. W skali potrzeb mieszkaniowych i liczby mieszkań w Polsce (obecnie ok. 14,5 mln) reprywatyzacja z problematyką zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych ma niewiele wspólnego. Ten zapis, to już próba wciskania elementów programu wyborczego Lewicy. Wciskanie przekazu politycznego w uchwałę rocznicy śmierci oceniam jak najgorzej.
„Dzięki wysiłkom jej oraz ruchu, który zapoczątkowała, o reprywatyzacji usłyszała cała Polska.”. To nieprawda. Problem i dylematy reprywatyzacji omawiane były grubo przed tragiczną śmiercią J.Brzeskiej. Tak sformułowane zdanie jest po prostu kłamstwem. Temat stał się nośny społecznie, politycznie i medialnie dopiero w ostatnich latach.
„Sejm Rzeczypospolitej Polskiej potępia dotychczasowy proces reprywatyzacji w Polsce i zobowiązuje się dążyć do jak najszybszego uregulowania problemu reprywatyzacji.”. Nie ma powodów by potępiać cały proces reprywatyzacji. Warto też przypomnieć, że reprywatyzację próbowano mniej lub bardziej ułomnie regulować. Jedną z takich prób utrącił lewicowy prezydent A.Kwaśniewski m.in. ze względu na koszt. Jedną z ustaw ograniczających reprywatyzację w Warszawie wprowadzała przed laty PO. Niestety PiS był na nie. To m.in. dlatego politycy PO domagali się korekty uchwały.
Cytaty pochodzą z pierwotnej treści uchwały zaprezentowanej na koncie facebookowym Magdaleny Biejat z wpisu z 24 lutego 2021 r.