Sprawa Polańskiego. Ciąg dalszy wg Ziobry.

przez | 1 czerwca 2016

Przyznam, że w sprawie Polańskiego trudno mi o zero-jedynkowe spojrzenie. W przeciwieństwie do Zbigniewa Ziobry raczej nie decydowałbym się na wniosek kasacyjny do SN w sprawie Polańskiego. Zaznaczam, że wypowiadam opinie po ok. 40 latach od wykorzystanie nieletniej przez Polańskiego.

Nie wiem co do dokładnie motywowało Zbigniewem Ziobro. Bo wątpię by moralność. Ziobro lubi się prezentować jako człowiek bezwzględny wobec sprawców przestępstw na tle seksualnym. Taka postawa może imponować. W tym przypadku nie można faktycznie iść na kompromisy. Wniosek kasacyjny to śmiałe i demonstracyjne wręcz posunięcie, w sprawie która w Polsce wydawała się już osądzona i z – prawnego punktu widzenia – zamknięta. Nie przypominam sobie niestety by wobec aktów seksualnych nadużyć księży i próby powrotu biskupa Paetza, Ziobro i politycy PiS byli równie nieprzejednani. W tym przypadkach politycy PiS i Ziobro uporczywie woleli milczeć. Jak widać więc, Z.Ziobro nie jest taki bezkompromisowy jakby się wydawało.

R.Polański posunął się za daleko przed 40 laty. Naruszył prawo i skrzywdził młodą dziewczynę. Warto przypomnieć, że oddał się w ręce policji i był nawet krótko przetrzymywany w więzieniu. Na ucieczkę z USA zdecydował się gdy amerykański sędzia zaczął publicznie grozić iż wsadzi Polańskiego na długie lata. Bardzo długie lata, na co pozwalało prawo dotyczące przestępstw na tle seksualnym. Polański uciekając z USA poniósł przez lata chyba karę większą niż ta jaką faktycznie by dostał.

Samantha Geimer (poszkodowana) i ówczesne jej zachowanie też nie ułatwiają oceny. Opierając się nawet na jej zeznaniach przedstawiających ten nieszczęśliwy dzień, trzeba przyznać iż była dość „śmiałą” dziewczyną. W pełni świadomie i bez poczucia zagrożenia akceptowała oddalenie się we dwoje, alkohol i rezygnacje z części stroju kąpielowego w basenie pod pretekstem sesji zdjęciowej. Potem już zaszło co zaszło, chociaż obydwie strony różnią się w opisie przebiegu zdarzeń i do czego faktycznie potem doszło. Być może prawda jest taka, że S.Geimer chciała na odważnych zdjęciach w basenie zakończyć, a dla R.Polańskiego było to jedynie kolejny krok do… Nie zamierzam używać argumentu w stylu: sama sobie winna lub że nie była taka niewinna jak się wydaje. Nie rozumiem jednak dziewczyny, która w wieku 13 czy 14 lat znudzona jest już szarym życiem i gotowa jest pójść na daleko posunięte kompromisy z dorosłym mężczyzną by te życie odmienić.

Czy ekstradycja ma dzisiaj sens? Chyba już nie. Inna rzecz, że jej pewnie nie będzie, bo jeżeli kasacja będzie skuteczna, to Polański w Polsce się nie pojawi i będzie to tylko moralny gest Z.Ziobry.

Nam pozostaje pogimnastykować swój umysł brnąc w rozważaniach prawno-moralnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.