Paweł Kukiz to kandydat na prezydenta, który może dostać kilka procent głosów i stanąć na podium w niedzielnych wyborach. Dla człowieka spoza świata wielkiej polityki, to ogromny sukces. Zwracam uwagę na wynik P.Kukiza, ponieważ jednym z jego czołowych haseł jest naruszenie zabetonowanej sceny politycznej. Sceny, która rzekomo jest opanowana przez PiS i PO i zamknięta na innych. Tymczasem droga polityczna P.Kukiza i osiągnięty sukces jest zaprzeczeniem tego co głosi. Wygląda więc na to, że demokracja, przynajmniej w części dotyczącej wyborów, działa!
P.Kukiz w świat życia publicznego i polityki wszedł raptem kilka lat temu. Od razu przyjął pozę faceta walczącego z systemem, czyli z tym co nas otacza. Od kilka lat, aż do chwili obecnej, program ma niezmieniony. JEST PRZECIW. Mówi dużo, ale głównie o niczym. Jednym z haseł z którym chce by go kojarzono są jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW). JOWy mają być lekiem na polską politykę i możliwością wymiany polityków. Idea JOWów jest cokolwiek wątpliwa, a wynik ostatnich wyborów do senatu przeczy tezie głoszonej przez Kukiza, co wcale mu nie przeszkadza. P.Kukiz zdaje się tego nie dostrzegać.
Znamy Kukiza z inicjatyw Oburzeni, Zmieleni. W ciągu niecałych 10 lat wspierał nazwiskiem PO, Marka Jurka, a nawet Narodowców w organizacji Marszu Niepodległości. Jeszcze niedawno pokazywał się w towarzystwie lidera Solidarności, po czym panowie dali publicznie do zrozumienia że doszło do nieporozumienia. Minęło trochę czasu i o to dzisiaj P.Kukiz i J.Korwin-Mikke tłumaczą w mediach kto zerwał porozumienie wyborcze. A ja nie mogę wyjść ze zdumienia co łączy
P.Kukiza w JKM. Na szczęście już nic.
Jakie jeszcze P.Kukiz zaprezentuje sympatie i koalicja, jakie wykona wolty? Sam jestem ciekaw. Wypadałoby jednak by powoli się ustabilizował w sympatiach polityczno-społecznych.
Jak widać po wyborczych sondażach, do świata wielkiej polityki wcale nie tak trudno się dostać. P.Kukiz powoli i skutecznie pojawia się w mediach, programowo niespecjalnie się wysilając. Są wybory, to się zgłosił. Kukiz dobrze wie że tzw. antysystemowość dobrze się sprzedaje. I ma rację. Wyborów prezydenckich nie wygra, ale osiągnięty wynik czyni go atrakcyjnym politycznie kilka miesięcy przed parlamentarnymi wyborami.
Czy przejdzie w wyborach parlamentarnych? Nie wiem. 50 na 50. Ale na pewno ma ogromne szanse. Mam tylko nadzieję, że do tego czasu wymyśli jakiś program.