Jako człowiek nie mam nic przeciwko wypowiedzi Jurka Owsiaka skierowanej do A.Macierewicza. Nie jestem zwolennikiem teorii, że posągowe postacie, w tym przypadku związane z działalnością charytatywną, muszą być idealne i pozbawione emocji. Te postacie czasami pewnie nie myją zębów przed pójściem spać, dłubią w nosie itd. To zwykli ludzie. Mają swój świat wartości, światopoglądy, przekonania i emocje. Wady i zalety. Na szczęście J.Owsiak na posąg nigdy nie pozował i bardzo dobrze. Jak każdy, i on również obserwuje i przeżywa otaczający nas świat. Jak my wszyscy. Mam jednak wątpliwości czy najnowsza wypowiedź o A.Macierewiczu i wpływem tegoż na kreowanie ostrych podziałów społecznych ma sens.
Z wypowiedzią mogę się zgodzić w zakresie oceny. Również uważam, że Macierewicz co cynik, który wykreował wielkie medialne widowisko opierające się ma manipulacjach i kłamstwach i nastawione na społeczny i polityczny konflikt. Nie widzę więc powodu, by udawać w mediach równorzędność zdań, czy szacunek dla każdej teorii a szczególnie najgłupszej itd. Macierewicz i jego „smoleńska” działalność na taki szacunek nie zasługuje.
Zachęcam jednak do odsłuchania całej wypowiedzi J.Owsiaka, bo można tam znaleźć przyczyny fragmentu wypowiedzi o Macierewiczu. To dość ciekawa wypowiedź. Owsiak nie rozumie jak w czasach kiedy ludzie kierowani pozytywnymi emocjami zmieniają świat, organizując się i zbierając – na przykład – pieniądze na leczenie dzieci i starszych, jakiś człowiek (Macierewicz) kreuje sztuczne podziały, bo nie potrafi żyć w innym świecie.
Wydaje mi się, że J.Owsiak popełnił kilka błędów wplatając opinie o Macierewiczu wraz z wulgaryzmami do innym tematów niezwiązanych bezpośrednio z Macierewiczem. Przede wszystkim wciągnął świat polityki do świata swojej działalności. Zupełnie niepotrzebnie. Przełożenie Macierewicza i jego medialnego cyrku na życie J.Owsiaka i jego fundacji jest praktycznie żadne. Wypowiedź była bardzo emocjonalna i ostra w ocenie. To było dokładnie to, czego oczekuje A.Macierewicz i PiS. Oni chcą zobaczyć złość i bezsilność u przeciwników. To im daje zarówno poczucie satysfakcji z wyprowadzanie z równowagi ludzi ze świata nie-pisowskiego, jak i kolejny argument że żyją w twierdzy oblężonej przez zdegenerowanych celebrytów i społeczeństwa III Rzeczpospolitej, którzy na nich pokrzykują i wygrażają.
Jak już ktoś chce dyskutować o smoleńskim wypadku z Macierewiczem, to tylko merytorycznie. To go wyprowadza z równowagi. W tym przypadku akurat, wulgarność wypowiedzi nic nie daje i na dodatek nie przystoi.
Gdybym był doradcą PR J.Owsiaka, zwróciłbym mu uwagę, że tego typu emocjonalne demonstracje mogą tworzyć zły klimat wokół jego fundacji. Raz, że wypowiedzieć o Macierewiczu i smoleńskim wypadku może zniechęcić część osób i instytucji wspierających jego styczniową akcję. Dwa: zapewniam że najnowszy polityczny komentarz J.Owsiaka będzie mu brutalnie wypomniany w styczniu przez prawicowych polityków i media.
J.Owsiak ma prawo do własnego zdania. Ma prawa powiedzieć prawdę o wypadku. Pozostaje jednak kwestia stylu wypowiedzi i argumentów.