Dekomunizowanie gen. Jerzego Ziętka.

przez | 27 sierpnia 2017

 

Nie ma kraju czy regionu, którego historia byłaby tylko czarna lub tylko biała. Podobnie z ludźmi. Od dwudziestu kilku lat mamy tzw. nową Polskę i od czasu do czasu ktoś zachęca nas do uporania się z przeszłością, bo to czy owo go uwiera. Takie przeglądy historii raz są mądre, a czasami są tylko prostacką próbą pisania historii pod bieżące potrzeby danej ekipy politycznej. I tak docieramy do postaci Jerzego Ziętka, który również jest wdzięcznym obiektem do sporów. Tylko, że w tym przypadku IPN, w swojej dekomunizacyjnej akcji, poszedł chyba za daleko.

O J.Ziętku nie będę się rozpisywał. Jego historia, opinie o nim, oceny jego działalności i postawy, zajęłyby zbyt dużo miejsca. Śmiało można sobie przeczytać informacje z Wikipedii czy jedną z dyskusji na które trafiłem (linki pod tekstem). Oczywiście materiałów o nim jest w internecie o wiele więcej. Zachęcam do czytania.

J.Ziętek (1901-1985)  jest niezwykle ceniony za swoje dokonania na Górnym Śląsku, z którym związał niemal całe swoje życie. Już przed wybuchem II WW miał bogate dokonania jako działacz polityczny oraz piastując różne funkcje m.in. w  lokalnych jednostkach samorządowych. Jego legenda powstała w czasach powojennych, gdy piastował szereg wysokich funkcji, w tym wojewody śląskiego. Wspierał rozwój regionu w różnych sferach (przemysł, kultura, nauka, rekreacja itd.), co z biegiem lat przyczyniło się do otaczania go znacznym szacunkiem przez część mieszkańców G.Śląska. U niektórych ten szacunek przerodził się wręcz w kult tego człowieka, co jest być może pewną przesadą , a już na pewno nie ułatwia uczciwej dyskusji o J.Ziętku.

Nowa władza (PiS i środowiska prawicowe) zafundowały nam kolejny przegląd historii. IPN wskazał kto powinien być usunięty z nazw ulic i cokołów. Na liście jest generał J.Ziętek. Powód? „był odpowiedzialny za proces formowania i tzw. utrwalania władzy ludowej na obszarze Górnego Śląska”. Wywołało to spore oburzenie u części mieszkańców Śląska i nawoływania do sabotowania kolejnej już akcji dekomunizacji ulic i pomników.

Cóż, formalnie ocenie zawartej w dokumencie IPN trudno zaprzeczyć. IPN nie posunął się do mocniejszych zarzutów, czyli zarzutu współpracy z tajnymi służbami PRL i ZSRR. A przyznać trzeba, że i takie teorie krążą. Dowodów na nie raczej brak. Wg niektórych wspomnień i teorii, J.Ziętek miał mieć swoją ‘teczką’, ale została ona rzekomo zniszczona na wiele lat przed końcem PRL.

W takim razie, czy fakt ‘bycia’ we władzach jest faktycznie obciążający? A jeżeli tak, to co gdy na drugiej szali położymy zasługi Ziętka dla regionu?

Może i możemy być czarno-biali. Czyli, że nawet jeden grzech wyklucza z grona bohaterów. Ale i tutaj nowa władza nie ułatwia nam życia i wyborów. Politycy i media prawicowe mają niezwykle selektywne podejście do oceny ludzi i zjawisk. Z tzw. dekomunizacji jest szereg wykluczeń. Łagodne potraktowanie ambasadora A.Przyłębskiego czy procedowanie w imieniu  PiS w Sejmie ustaw łamiących Konstytucję itd. przez dawnego aparatczyka z PZPR Stanisława Piotrowicza jest po prostu skandalem i kpiną z dekomunizacji. Wśród działaczy PiS i osób powiązanych, nie brakuje dawnych działaczy PZPR, którzy bynajmniej nie byli szeregowymi członkami partii.

Jedyna na co można się zgodzić, to to by przedstawić listę osób i wydarzeń, których honorowanie pomnikami czy nazwami ulic nie wchodzi w rachubę. Druga lista (jeśli już musi być) powinna obejmować osoby których ocena budzi wątpliwości, ale ostateczną oceną pozostawia się lokalnym społecznościom. Mieszkam na G.Śląsku i dla mnie gen. Ziętek, przy wszystkich wątpliwościach, jest do zaakceptowania. Jego popiersia, pomniki i nazwy ulic mi nie przeszkadzają. Przynajmniej do czasu, kiedy nie znajdą się jakieś nowe, pogrążające generała, fakty.

Być może większy problem mają mieszkańcy niektórych miast z Edwardem Gierkiem (np. rondo jego imienia w Sosnowcu). Przyznam, że i ja się tu waham.  Władze miast zapytały więc mieszkańców i po społecznych konsultacjach utrzymano nazwę ronda. W uzasadnieniu konsultacji społecznych wskazano, że Edward Gierek budzi wiele emocji, ale jednocześnie “jest postacią bardzo zakorzenioną w świadomości mieszkańców”. Kolejne pokolenia mają prawo zdecydować inaczej.

 

Linki

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Zi%C4%99tek

http://katowice.wyborcza.pl/katowice/1,35019,6196454,Za_co_mamy_kochac_generala_Jerzego_Zietka_.html?disableRedirects=true

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.