W sumie to rekord godny pozazdroszczenia. W 150 sekund ściągnąć z półek towar o wartości 255 tys. zł. Podziwiać człowieka? Młodego człowieka może zostawmy. Pewnie młodość rządzi się innymi prawami. Zresztą, co człowiek to inna opinia i inne spojrzenie. Ja dostrzegłem w reklamowej akcji Media Markt, okrutne wykorzystanie ludzkiego konsumpcjonizmu. Nie upieram się, że to ma być dominująca refleksja. Byłoby jednak chyba dobrze, żeby przy tego typu zabawach gdzieś tam w naszej głowie pojawiało się pytanie, czy taka reklama nie opiera się aby na wykorzystaniu naszej ciemnej strony. Strony pragnień i pokus, który są w nas niezaspakajalne.
Zobaczyliśmy młodego człowieka, która stanął przed szansą. Szansą, z tych co to są jedyne w życiu. Wystarczyło napisać coś głębokiego, ale w rozumieniu przedstawicieli sieci Media Markt. Nie w stylu „pomagam babci w zakupach”, tylko o pragnieniu posiadania elektronicznych gadżetów. Bo tylko takie pragnienie było tu istotne. Zero więc wzniosłych uczuć, tylko posiadanie. W konkursie miało podobno wziąć udział wg Media Markt, 210 tys. osób. Temperaturę widowiska podnosił warunek ograniczonego czasu. 150 sekund i tylko tyle ile ręce zwycięzcy konkursu zdołają przenieść. Zabawa dla biorącego w niej udział i świadków świetna. Można popatrzeć na to do czego zdolny jest człowiek, który dostał szansę brania bez ograniczeń. Ciekawe ile weźmie, co weźmie i jak szybko będzie biegał by przenieść do wyznaczonego punktu jak najwięcej. I pytanie najważniejsze. Weźmie tylko to co potrzebne, czy ile się da ( a raczej co lekkie i drogie). Pytanie w sumie głupie, bo ludzie zawsze wybierają drugi wariant. W tym przypadku też tak było. Co za emocje. Telefony, tablety, laptopy, aparaty fotograficzne. A wokół media.
Zwycięzca nie wziął przedmiotu wymienionego w swoim konkursowym tekście, który tak ujął komisję. 40 calowy ekran/telewizor. Zapomniał? A może półki z telewizorami stały dalej niż telefony i szkoda było tracić jednego kursu. Chyba zwyciężyła kalkulacja, bo średnia cena jednego telefonu to ok. 2,6 tys. (a telefonów zwycięzca zabrał 33).
Nie chce oceniać młodego człowieka. Może rozda telefony, a może sprzeda i pieniądze przekaże na społeczny cel. Zastanawiam się jednak, czy pomysłodawcy z Media Markt nie powinni się zastanowić czy w celach reklamowych powinni tak okrutnie drwić z jednej z najcięższych ludzkich przywar, czyli posiadania ponad miarę. Ale to kolejne głupie pytanie. Bo cel został osiągnięty, czyli dobra bo kontrowersyjna reklama sieci sklepów.