Wstajesz i wakacje. Program TVN24.

przez | 6 lipca 2014

Podoba mi się pomysł TVN24 na prowadzenie weekendowych programów „Wstajesz i wakacje” w popularnych pod względem turystycznym miejscach w Polsce. Dzisiaj akurat był Arłamów. Studio zlokalizowane było na terenie ośrodka wypoczynkowego (czy coś…). Co za widoki. Kilka lat temu byłem niedaleko, bo w Solinie,  na wakacjach. Bardzo miło wspominam spędzone tam dwa tygodnie. I stąd to emocjonalne ożywienie po zobaczeniu bieszczadzkich widoczków.

Ożywiałem się tak emocjonalnie już kilka razy. TVN24 prezentuje we wspomnianej audycji standardy turystyczne, z których kilka miałem okazje poznać w trakcie wakacyjnego wypoczynku w minionych latach. Wiem, że z punktu widzenia TVN24 akcja ma co nieco podłoże komercyjne, ale to mi nie przeszkadza. Uważam, ze każda forma zaprezentowania Polski jako ciekawego miejsca na długi czy krótki wypoczynek, zasługuje na uznanie.

Mamy w Polsce wiele ciekawych miejsc, w których jest co zwiedzać, oglądać i można wypocząć. Dobrze więc, że jest w mediach kolejna inicjatywa promująca Polskę. Ja akurat wypoczywam w Polsce co roku, ale nie wynika to jakiegoś patriotycznego zadęcia. Po prostu jest tu ładnie i jest w czym wybierać, więc nie chce mi się wyjeżdżać gdzieś dalej. Nie jestem tez miłośnikiem opalania, więc kilka dni zachmurzenia czy deszczu mi nie przeszkadza.

Nie mam zamiaru apelować do Polaków by spędzali wakacje w Polsce. Każdy wypoczywa jak chce i gdzie chce. Ja chciałbym zwrócić tylko uwagę, że Polska jest chyba trochę niedoceniana przez własnych obywateli.

Co mi się w pomyśle TVN24 podoba? Obok prezentowania polskich kurortów, pokazywane też są zamki, pałace i małe miasteczka, jak i sama przyroda (dzisiaj Bieszczady). Mam nadzieję, że przy okazji wizyty ekipy TVN24 do Szczecinka uda się pokazać uroki małych miast i miasteczek. Wiele z tych miasteczek to po prostu perełki. Perełki odnowione i nasycone atrakcjami. Nie raz bywało, że w danym miasteczku mieliśmy się zatrzymać tylko na chwilę. Ale po chwili był pomysł na spacer, okazywało się że jest jakiś ciekawy zabytek, muzeum, cmentarz, kościół, księgarnia, kawiarnia itd. I zamiast chwili, zostawaliśmy na kilka godzin. Tak było w miejscowości Ryń w północno-wschodniej Polsce. Mieliśmy tylko zjeść obiad, a zostaliśmy na kilka godzin.

„Wstajesz i wakacje” pokazują też ile wysiłku i pieniędzy włożyły władze samorządowe, mieszkańcy i prywatni inwestorzy by przyciągnąć turystów lub po prostu czynić ładnym miejsca, w których mieszkają. Nam się naprawdę udało zmienić ten kraj miejscami nie do poznania. I warto to również podkreślać, bo mamy jakiś wyjątkowy dar notorycznego narzekania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.