Mistrz okazał złość

przez | 7 kwietnia 2014

Emocjonalne wystąpienie Jerzego Janowicza na konferencji prasowej wywołało u mnie sprzeczne uczucia. Co i tak lokuje mnie w tej bardziej wyrozumiałej części społeczeństwa, bo J.Janowicz nieźle w mediach oberwał za ton i – nazwijmy to – zawartość merytoryczną swojej wypowiedzi po przegranej z Chorwatami.

Mamy w Polsce taki idiotyczny zwyczaj, że każdy sportowiec po przegranej musi pojawić się przed kamerami i upokorzyć się lub dać się upokorzyć. Nie można powiedzieć: przegrałem bo przeciwnik po prostu był lepszy, nie wyszło mi, czy coś podobnego. Trzeba się pokajać (a najlepiej: przeprosić) i odpowiadać na głupie pytania dziennikarzy, które już w same w sobie zawierają negatywną ocenę. Nie dziwię się, że część sportowców nie ma ochoty brać udziału w publicznym  słownym kamieniowaniu. Porażka zawsze jest porażką i dla każdego zawodnika jest wystarczającym ciosem. Każdy sportowiec zdaje sobie sprawę (i kibice również), że jego kariera sportowa z samych porażek składać się nie może.

Równie niepoważne, co też zauważył J.Janowicz, jest komentowanie wyników (porażki) sportowca przez dyletantów czy amatorów. Miał sporo racji zwracają uwagę, że by sportowca oceniać warto wpierw wybiegać i wypocić na boisku, bieżni czy korcie, tyle co on. Inaczej, taki seans upokarzania przez komentatorów czy dziennikarzy, jest niczym innym tylko eksponowaniem swoich frustracji przez ludzi którzy nie prezentują nawet ułamka umiejętności Janowicza, ale mają się za znawców tematu.

Jednak ludziom oburzonym temperamentem i zachowaniem J.Janowicza przypominam słynne „what Jerzy, kurde?”  i roztrzaskanie rakiety sprzed kilkunastu miesięcy. To słynne pytanie było arogancko i ze złością wypowiedziane w stronę chorwackiej sędzi. Jego zachowanie bezdyskusyjnie wtedy skandaliczne, w kraju spotkało się z zachwytem. Podkreślano charakter Janowicza, wyrażanie dezaprobaty gdy uznaje, że jest źle oceniany. Taki twardziel, który walczy o swoje. No po prostu facet „z pazurem”. Jak rozumiem, dawny zachwyt odbija się wielu ludziom czkawką. A jak nie, to powinien.

Trzeba jednak przyznać, że Jerzy Janowicz w części komentatorskiej swojej konferencji, głębią refleksji nie błysnął. „Jesteśmy krajem, w którym nie ma perspektyw dla nikogo, w sporcie, biznesie ani w życiu prywatnym. Studenci idą na studia tylko po to, żeby wyjechać z tego kraju, trenujemy po jakichś szopach”, …”Przeżyjcie to, co sportowcy. Nie ma żadnej pomocy w sporcie i w żadnym zawodzie”. Nic poza utartymi i banalnymi schematami. Tu  bardzo na miejscu jest komentarz jaki pojawił się pod tekstem o wypowiedzi Janowicza na portalu www.sport.pl. Komentarz nawiązuje do popularnej reklamy, ale przytoczę go tylko  w tej części, w której do tego się nadaje:

„Jerzyk, cenię Cię jako sportowca, ale zjedz już lepiej snicersa…..”. Podpis: razem_tworzymy_sile1910

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.